„Ale bym Cię TIRURIRU” – świeca, która nie owija w bawełnę. Tu nie ma wierszyków, romantycznych metafor i filozofii. To czysta chemia - taka, co robi człowiekowi „no chodź tu, teraz”. To świeca dla par, które rozumieją się bez słów. Dla spojrzeń, które mówią wszystko. Dla wieczorów, które zaczynają się niewinnie… a potem już wiadomo.
Zapalasz → zapach robi klimat → a reszta?
Reszta wydarza się sama.
dla kogoś, kogo masz ochotę porwać na sofę
na wieczory, które nie kończą się filmem
dla par, które lubią śmiać się i dotykać
zapala atmosferę szybciej niż Netflix „oczywiście kontynuuj oglądanie”
pachnie przytulnie, ciepło i delikatnie podkręca nastrój
ręcznie robiona, 100% sojowa, pali się długo i spokojnie
Miękko, ciepło, z lekką zmysłową nutą – „no chodź tu” w wersji aromatycznej.